Kolejna baletnica do kolekcji (na prezent) ehhh zawsze ciężko jest mi się rozstać z laką, którą wykonam bo... tak jakoś się człowiek zżywa :) Ale to chyba normalne uczucie, kiedy robi się coś z sercem... Póki jeszcze jest u mnie została uwieczniona i pozostanie z nami na blogu :) A nowej właścicielce niech przyniesie szczęście!
Pozdrawiam cieplutko!